Od pewnego czasu starałam się nie używać kosmetyków zawierających SLS. Uwierzyłam na słowo, że substancja ta wysusza i miałam okazje przekonać się na własnej skórze w baaardzo swędzący sposób, ze tak właśnie jest. O ile za cieplejszych dni nie czułam jakiegoś wielkiego wysuszenia (poza wieczorami) o tyle chłodniejsze przyniosły ze sobą wędzonkę nie do ogarnięcia…
Opakowanie
Wielka
przezroczysta butla, zamykana na Press. Informacje, które znajdziecie na
naklejkach dotyczą opisu produktu i składu. Data ważności nabita jest
bezpośrednio na butelce. Całość wygodna, estetycznie wykonana i stabilna.
Zapach i kolor
Kolor jest czerwono-różowy,
przejrzysty. Zapach mocny, słodki, nieco chemiczny, nie utrzymuje się na
skórze.
Skład
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin,
Cocamide DEA, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Cocamidopropylamine
Oxide, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Ficus Carica (Fig) Fruit Extract, Propylene
Glycol, Parfum, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Magnesium Nitrate,
Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric
Acid, Limonene, Cl 14720, Cl42090
Konsystencja
Gęsty żel, który średnio się pieni.
Konsystencja bardzo wygodna w użyciu.
Działanie
Podstawowe zadanie, czyli
oczyszczanie, wykonuje doskonale i zabiegu mycia nie trzeba powtarzać. Pachnie
mocno i dla wielbicieli takich słodkich, owocowych aromatów będzie stanowił
smakowity kąsek. Dla mnie jego zapach był przyjemny, lecz jego moc powodowała
pewne znużenie i przesyt. Na szczęście zapach nie pozostawał na mojej skórze,
chociaż pozbawiony mocy byłby zapewne bardzo przyjemny :) Jak wspomniałam, w
letnim okresie objawy przesuszenia skóry były niewielkie, okazywały się głównie
w formie lekkiego swędzenia tu i tam, zwłaszcza na ramionach. Wraz z chłodem objawy nasiliły się jednak i
pomimo mocnego i regularnego dodatkowego nawilżenia swędzenie z każdym dniem
stawało się silniejsze i obejmowało powoli całe ciało, aż stało się nieznośne. Świądu
nie był w stanie zagłuszyć żaden balsam ani olejek, żel ten więc definitywnie
zniknął z mojego planu dnia… Po jego odstawieniu skóra dość szybko doszła do
siebie, po kilku dnia używania łagodnych środków myjących i nawilżania balsamem
poziom nawilżenia wzrósł tak bardzo, że przestałam czuć jakiekolwiek swędzenie.
SLS zdecydowanie mi nie służy…
Cena: około 6zł/500ml
muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam w innej wersji zapachowej i bylam zadowolona, mi nie szkodzi SLS:)
OdpowiedzUsuńMnie SLS nic nie robi :) Tego produktu nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńTen żel czeka u mnie w kolejce. Mam nadzieję że u mnie nie będzie takiego swędzenia.
OdpowiedzUsuńJa go bardzo polubiłam :-) Obecnie ten płyn umila moje kąpiele :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polubiłam swoją wersję zapachową do kąpieli z dodatkiem oleju, żeby zminimalizować przesuszanie ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej firmy. Nie dobrze, że powodował u Ciebie swędzenie skóry. Mi raczej SLS nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńSkończyłam go kilka tygodni temu. Polubiłam się z tym zapachem więc pewnie skuszę się na te żele jeszcze nie raz ;)
OdpowiedzUsuńDość ciekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńJa go tam lubiłam, ale mi sls w żelach nie przeszkadza : )
OdpowiedzUsuńNie używałam kosmetyków tej marki. Zapach na pewno ma bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńZa tą cenę chętnie bym go wypróbowała :))
OdpowiedzUsuńJa swojego jeszcze nie ruszyłam. Ale moja skóra nie ma tendencji do przesuszania, więc może u mnie okaże się OK.
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć...
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego przez to swędzenie po kąpieli go nie kupię. Z tej firmy nic mi nie podeszło. :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej firmie wiele dobrego, fajne nakrętki mają :D
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Mnie z tej firmy żele też wysuszały.
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel ale w innej- arganowej wersji zapachowej
OdpowiedzUsuńOn line kojarzy mi się z solami do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja )
OdpowiedzUsuńszkoda,że zapach nie utrzymuje się na skórze
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie obs za obs :)
claudiaslomiana.blogspot.com
Czytając tego typu posty coraz bardziej mam ochotę zagłębić się w tematykę składów. Mnię też często kosmetyki wysuszają i zazwyczaj nie wiem co jest powodem.
OdpowiedzUsuń