Lubię poznawać nowe miejsca. A takie
lubię w szczególności!
Biegając za czarnym mydłem natknęłam
się w Bonarce na wyspę TSSS i już wtedy zachwyciły mnie piękne minimalistyczne
opakowania, oryginalne zapachy. Czas (czyt. Bubal) nie pozwolił mi zagłębić się
w szczegóły, więc bardzo mnie cieszy fakt, że pozwolono mi to doświadczenie
nadrobić i to dwukrotnie! Pierwszy raz z moimi kochanymi rozblogowanymi mamami,
zaś drugi raz z ekipą z Blogerskiej Majówki (:*).
Czym wyróżnia się TSSS?
30 lat w branży niesie za sobą ogromne
pokłady doświadczenia, zaś w połączeniu z chęcią tworzenia kosmetyków wysokiej
jakości musi dać świetny efekt! Wzornictwo, składy i funkcje kosmetyków są w
stanie sprostać naprawdę wysokim wymaganiom współczesnych klientów.
Asortyment jest przebogaty: kremy,
kosmetyki wspomagające wyszczuplanie, sole, mleka do kąpieli, olejki, peelingi
i seria ozonowa dla skóry z AZS. To zaledwie początek listy i choć powierzchnia
miejsca jest mała, sprytne jego urządzenie pozwoliło zmieścić cały asortyment
(czasem trzeba się schylić w poszukiwaniu jakiegoś skarbu). Zmieściła się
również mini tężnia, która czyni pobyt w sklepie równie zdrowym co przyjemnym
doświadczeniem. Pomysłowym rozwiązaniem jest również oryginalna umywalka, która
ułatwia testowanie wszystkich interesujących nas kosmetyków bez obawy, że
braknie ciałka. Testować można w zasadzie wszystko: zapachy poszczególnych
serii są dostępne w formie drewnianych kuleczek w kieliszkach nasączonych
aromatem, większość kosmetyków ma swoje testery, które są bardzo dobrze
oznaczone uśmiechniętymi czerwonymi buźkami.
Kolejna ważna rzecz: świadomy
personel. Dziewczyny wiedzą co sprzedają, znają kosmetyki i potrafią dobrze
doradzić. Są dyskretne: nie łażą za klientem, jeżeli nie potrzebujesz pomocy, znikają (:3 nie
znoszę nachalnych ekspedientek).
Same kosmetyki są u mnie we wstępnej
fazie testowania (peelingi na wagę są boskie!) i spisują się wyśmienicie, mam
nadzieję, że się to nie zmieni!
Strefa testowania - genialny pomysł! Nawet biegnąc na tramwaj zdążysz wypróbować jakiś kremik!
Wygląda jak prawdziwy miodzio!
Peelingi na gałki. Ponoć często są mylone z lodami :)
Na tej wyspie znajdziecie nowości
Kokosowy zakątek
Pani Joanna - skarbnica wiedzy o firmie :)
Kuleczki do niuchania
Sole do kąpieli na wagę
Mleka do kąpieli na wagę
Zielona kawa, która wspomaga odchudzanie to nic innego jak kawa przed procesem wypalenia, lecz różnica w działaniu - ogromna!
Seria z olejem arganowym
Panowie też mają swój "mięski" kącik
A tak właśnie wygląda niepalona kawa...
Pani Joanna po raz wtóry
Jeśli szukacie czegoś na prezent, walcie jak w dym
Tężnia w sklepie
Seria ozonowa dla osób z AZS
Tak, w składzie ma shit elefant i ponoć działa obłędnie
Ta niepozorna kuleczka działa cuda! Jeden z najprzyjemniejszych peelingów jakich używałam, choć zapach ma bardzo oryginalny, nie każdemu się on podoba
Zazdroszczę tego spotkania. :)
OdpowiedzUsuńA jutro kolejne! Tym razem z dzieciaczkami :)
UsuńNiestety nie znam tego sklepu. Super fotorelacja. Pomysł z zakątkiem testowania według mnie świetny :).
OdpowiedzUsuńUwierz, ze jest genialny!
UsuńAż muszę poszukać tego sklepu w moich okolicach, na pewno długo bym z niego nie wyszła :)
OdpowiedzUsuńNo mogę się założyć. :D
Usuńale cudne zdjęcia, wszystko w tym sklepie kusi. nie mam go nigdzie w swojej okolicy
OdpowiedzUsuńjest wersja internetowa, ale to nie to samo, kiedy jednak można wszystkiego na żywo powąchać, dotknąć...
UsuńSklep wygląda cudownie.
OdpowiedzUsuńW środku jest ładniej niż na zdjęciach :)
UsuńKosmetyki wyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńWyglądają, pachną...
UsuńDo tej pory czuję zapachy ze sklepu :))
OdpowiedzUsuńKochanie widzimy się już w PONIEDZIAŁEK! :]
Farciara ... 2 razy :) ach :)
OdpowiedzUsuńTrzeci raz możemy się wybrać prywatnie :)
Usuń