Walka z niedoskonałościami może
odbywać się za dnia, dzięki naszej aktywności, ciężkiej pracy i pomysłowości.
Może również trwać nocą, pasywnie, w trakcie snu, nie wymagając od nas ani
chwili skupienia. I taką walkę lubię: cichutką i skuteczną, współgrającą z
wrodzoną potrzebą leniuchowania każdego człowieka :D
Opakowanie
Bogato opisany kartonik. Odczytamy z
niego skład, którego jednak nie znajdziemy już na tubce, którą wyposażono
jedynie w opis produktu, zastosowanie i charakterystykę wybranych składników.
Tubka zamykana jest na klik, a otwór dobrze dopasowany do konsystencji
produktu.
Zapach
Przypomina mi farbę do włosów bez
amoniaku, ani ładny ani brzydki. Słaby na szczęście i po nałożeniu da się o nim
zapomnieć.
Konsystencja
Zwarta, lecz łatwo się rozprowadza.
Kolor ma biały.
Działanie
Krem ten stosowałam na noc, pomimo
delikatnych sugestii kosmetolożki, by wybrać coś mocno odżywczego. Sama nie
wiem skąd we mnie tyle zaufania, tyle razy przecież sparzyłam się na kremach
usuwających niedoskonałości. Na szczęście żalu i łez nie było, nie pożałowałam
decyzji. Przez prawie dwa miesiące niemal codziennie spora warstwa kremu
lądowała na mojej buzi. Krem wchłania się dość szybko nie pozostawiając po
sobie filmu, jeśli nałoży się go z umiarem (dla tych, którzy się jednak uprą
stosować go na dzień, pod makijaż). Pierwszym uczuciem jest przyjemny stan
nawilżenia i miękkości skóry. Przy małej ilości produktu zdarzało mi się jednak
odczuwać niewielkie ściągnięcie w rejonie policzków. Niemniej po nocy z kremem
buzia ma się bardzo dobrze, w przeciwieństwie do niedoskonałości, których
zdecydowanie ubywa. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że krem nie zapycha
ani nie wysusza. Nie zauważyłam jednak żadnego wpływu na ilość wytwarzanego
serum. Zmniejszyła się za to ilość nieproszonych gości w wyraźny sposób. Brak
podrażnień, suchych skórek i podobnych zjawisk przekonał mnie do niego
ostatecznie i sprawił, że mogę go polecić każdej osobie, która boryka się z
kapryśną cerą, lubiącą płatać figle. P.S.Z wydajnością słabo...
Szkoda że mało wydajny; /
OdpowiedzUsuńFajnie ze ta seria u c
OdpowiedzUsuńFajnie ze ta seria sie u ciebie sprawdziła : ) ja nie miałam tego kremy, ale to dlatego ze ja nawilzam, nawilzam, nawilzam ; )
OdpowiedzUsuńWczesniej o nim nie slyszalam. Bardzo fajna recenzja, super, ze sie sprawdzil :)
OdpowiedzUsuńOo, chętnie go kupię i wypróbuję u siebie jak tylko wykończę zapasy. A cóż.. trochę to jeszcze potrwa :(
OdpowiedzUsuńgenialne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńkremy iwostin miałam w próbkach i bardzo je polubiłam;)
Jeśli niedoskonałości znikają to bardzo dobrze :) Może też się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńja lubię na noc bardzo ciężkie kremy, troszkę efekt ściągnięcia mnie odstrasza w tym kremie
OdpowiedzUsuńteraz mam dylemat, wybrać ten czy ziaje, ziaje już testowałam w próbkach i się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
A ja właśnie szukam jakiegoś dobrego kremu na noc, tylko mi by sie przydał do cery naczynkowej :-)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie. Muszę zapisać nazwę i koniecznie wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńWitam - jestem tutaj po raz pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze nie stosowalałam- kiedyś stosowałam Vichy na niedoskonałości.. ale po dłuższym czasie wysuszył mi skórę. ;) Teraz pewnie nie wskazane by w ciąży próbować, ale później z chęcią zastosuję u siebie ;)
Pozdrawiam serdecznie
ja z tej serii mam żel i krem punktowy na wypryski gdy już się coś pojawi. jestem zadowolona bo żel w ogóle nie wysusza.
OdpowiedzUsuńżel do mycia twarzy.
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale nie byłam zadowolona ;/
OdpowiedzUsuńU mnie niestety ale trądzik pozostawił sporo zmian na twarzy. Na chwilę obecną żadne kremy mi nie pomogły :/
OdpowiedzUsuńRozbawiło mnie to zdjęcie, które pokazuje konsystencję - robione na mchu? :P Pomysłowo !
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam tłustej cery z niedoskonałościami:)
Pozdrawiam
Lubię iwostin, póki co mnie nie zawiódł, więc może i ja się na ten krem skusze ;)
OdpowiedzUsuńMam odwieczny problem z niedoskonałościami skóry i mam wrażenie, że próbowałam już chyba wszystkiego i nic.
OdpowiedzUsuńMoże ten krem to światełko w tunelu! Chętnie przetestuje.
Pozdrawiamy i zapraszamy do Nas, K&E
Tego gagatka jeszcze nie miałam! Póki co używam Pharmaceris T 5% na noc i Avene Cleance Expert na dzień. Wypróbuję go, bo widziałam na spotkaniu, że cerę masz super :D. Może i mi pomoże.
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu ale ciekawa jestem go:)
OdpowiedzUsuńfajny blog
Super zdjęcia -a le produktu nie znam :/
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki Iwostin :)
OdpowiedzUsuńja zaczęłam mieć problemy z trądzikiem ponad rok temu i zaczęłam kupować wszystko co opisywano jako "dobre" bo byłam zdesperowana :D teraz muszę wykończyć to co mam.... może wtedy skuszę się na ten kremik :)
OdpowiedzUsuńFirmę lubię, ale kremu nie znam, myślę że spokojnie można mu wybaczyć wydajność za to że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuń