Ostatni olejek, którego używałam
sprawdził się tak wyśmienicie, że wypróbowanie kolejnego było tylko kwestią
czasu. Nawilżenie jakiego nie pamiętam po żadnym z żeli pod prysznic każe mi
przypuszczać, że tego typu kosmetyki będą się cieszyć rosnącą popularnością nie
tylko w moich oczach. Kolejny świetny
środek myjący, łagodny, przeznaczony nie tylko dla przyszłych mam.
Opakowanie
Przezroczysta plastikowa butelka,
zamykana na PRESS, z naklejką bogatą w informacje. Naklejka odkleja się pod
wpływem oliwki i z czasem traci na estetyce, ale jakość napisów nie zmienia
się.
Zapach
Słabo wyczuwalny, nikły, delikatny i
kwiatowy - bardzo przyjemny
Konsystencja
Tradycyjnej oliwki.
Działanie
Opakowanie jest bardzo wygodne: łatwo otwiera
się go jedną ręką, zaś zamknięcie wymaga włożenia siły, która zabezpiecza nas
przed przypadkowym otwarciem się produktu. Szczerze wątpię również, by
poradziło sobie z tym małe dziecko. Oliwka bardzo słabo się pieni, zupełnie
inaczej niż w przypadku Olejku z Floslek: tamten zamieniał zamieniał się w gęstą piankę,
ta oliwka zaś pod wpływem wody zmienia się w „mleko” jak emolienty do kąpieli
niemowląt. Jej działanie jest bardzo
delikatne: nie posiada powalających możliwości czyszczących, ale do codziennego
stosowania jest idealna, w przypadku mocniejszych zabrudzeń trzeba jednak użyć
wsparcia. Słabo z wydajnością: oliwki na pojedynczy prysznic schodzi sporo,
myślę, że wystarczy mi na miesiąc codziennego stosowania. Moje ciało polubiło
się z nią jednak bardzo, głównie dzięki rewelacyjnemu nawilżeniu i łagodnemu
oczyszczaniu, które nie zaburzyło równowagi mojej skóry na plecach i ramionach.
Od czasu do czasu lubiły mnie nawiedzić skórne niespodzianki, które od czasu
używania oliwki są coraz rzadziej zauważalne. Widoczne efekty to:
uelastycznienie, nawilżenie, wygładzenie skóry. Uwielbiam tę oliwkę, nawet
składowo chyba się nie ma do czego przyczepić, wiec mogę ja wam polecić, nie
tylko jeżeli spodziewacie się dzidziusia. Sądzę, że potrzeba dbania o siebie
wystarczy by się skusić, o ile macie zamiar wydać na środek myjący naprawdę
sporą kwotę…
Cena: 38,99zł / 200ml
Do kupienia TUTAJ
O, to chyba coś dla mnie :) Cena nie zachęca ale moja skóra jest naprawdę wymagająca, zwłaszcza jeśli chodzi o środki myjące.
OdpowiedzUsuńnie miałam jej nigdy...
OdpowiedzUsuńLubię olejki do mycia.
OdpowiedzUsuńciekawa i zastanowię się na zakupem, bo nie zawsze chce mi się smarować po kąpieli mazidłami :)
OdpowiedzUsuńCena najniższa niestety nie jest. Nie wiedziałam, że Tołpa ma w swojej ofercie taki produkt. W najbliższej przyszłości raczej nie wypróbuję. Może kiedyś :).
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej o nim nie słyszałam. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Tołpy ♥
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam nic od Tołpy, może czas w końcu wypróbować:))
OdpowiedzUsuńMuszę polecić koleżance, która jest w ciąży:)
OdpowiedzUsuńTania nie jest, więc dobrze, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńnei uzywam takich kosmetykow ;p
OdpowiedzUsuńświetnie napisana recenzja ;))
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej oliwce ;))
zapraszam
justsayhei.blogspot.com
Nie miałam nic z Tołpy, ceny mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMimo, e nie byłam w ciąży nabawiłam się już rozstępów, na piersiach, na szczęście pod stanikiem nie są widoczne. Bardzo lubię olejki, miałam z nivea, isany, loccitane a teraz właśnie zamówiłam ten z flosleku. Z tołpyg jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNo cena jest dość kosmiczna, jak na tego typu kosmetyk. Jednak w ciąży może bym się na niego skusiła.
OdpowiedzUsuńLubiłam te serię, gdy byłam w ciąży ;)
OdpowiedzUsuńZa drogi ten olejek: (
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemna :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńJa swój testuję na ciężarnej :) znaczy będę testować bo od 4 miesiąca a jest w 3 :)
OdpowiedzUsuńMuszę o nim zapamiętać :-)
OdpowiedzUsuńtakie produkty są niezwykle cenne dla kobiet w ciąży!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Super recenzja :) Faktycznie cena jest spora, ale myślę, że jak coś ma dobre działanie, to warto w to zainwestować :)
OdpowiedzUsuń