Lista
blogerów żywo poznanych zwiększa się, ku mej radości. Co jak co, ale tej grupie
osób nie można odmówić z jednej cechy: OTWARTOŚCI! Godzina za godziną
nasz meeting wyglądał tak:
Spotkaliśmy
się po południu w Zielonej Mydlarni:
sklepie z naturalnymi kosmetykami, w którym znajdziecie takie marki jak Sylveco,
Organique, Pierwoje Reszenie. Wesołość
i duże porcje dobrej energii drżały w powietrzu od pierwszych chwil :)
Gosia robi a kuku, a na krzesełku Ewa |
Na
dzień dobry wsunęłyśmy taki oto torcik. Smakował jak domowy: harmonijnie
słodki, z tajemnicza masą cukrową za nic nie przypominającą słodkich cukiernianych
tworów, odznaczającą się silnie migdałową nutą i smakującą bosko. Jego
twórczynię możecie znaleźć TUTAJ (warto tam zajrzeć, mnie fanpage
wciągnął aż do stycznia nim się opamiętałam)
Kolejnym
punktem były dermo konsultacje Sylveco,
które poprzedzone były bardzo pouczającym wykładem dotyczącym kosmetyków
naturalnych w praktyce i wielu zagadnień dotyczących ich pośrednio. Same dermo
konsultacje potwierdziły moje obawy: cera mieszana odwodniona :/ A ja tak się
staram!
|
Na zdjęciu Aja
|
Odwiedziła
nas również pani Dagna, prezentująca kosmetyki Soraya
i ich świetną linię żeli do higieny intymnej (co nieco już o nich wiem KLIK) a także tę modelującą ciało –
którą dopiero będę testować.
Czas
wymianki kosmetycznej, która jak widać ściągnęła żywo poruszone tłumy. Pomysł
świetny – dać drugie życie kosmetykom, które nie wpasowały się w nasz gust, w
naszą cerę, czy cokolwiek innego, co nie pozwoliło się nam nimi cieszyć.
Konkurs
na najlepszy face chart. Z dumą mogę ogłosić, że były dwa pierwsze miejsca i
jedno z nich należy do małego Karmelka mojego, który z oddaniem stworzył swój
pierwszy projekt makijażu dodając w bonusie portrety organizatorów :). Kolejne
zdjęcie to równorzędna wygrana Yzmy.
Główną nagrodą była odżywka do rzęs, ufundowana przez firmę Coloris.
Prezentacja
kosmetyków marki Eveline i któż jak nie Alicja,
wprowadzał nas w świat tych kosmetyków.
Prezentacja
marki KOBO i kosmetyków, z których później
został wykonany makijaż właścicielki Zielonej Mydlarni (Karmelek płakał i marudził, musiałam więc w tym
miejscu zostawić spotkanie chlip, chlip… Ale na szczęście pozostali podzielili
się ze mną fotkami, bym mogła sobie chociaż wyobrazić jak było fajnie)
A
tutaj macie Łukasza sposobiącego się do tragarzenia karmy dla zwierzaczków z
rybnickiego schroniska. Pamiętajcie o nich, zwłaszcza teraz, gdy panuje „sezon”
na opuszczanie tych kochających istot.
Wieczór
zakończył konkurs, w którym główną nagrodą było masło Shea firmy Duafe – spójrzcie na to opakowanie!
Łukasz
sporządził filmik z Wakacyjnego Spotkania, zapraszam kto ciekaw:
Wszystkim
partnerom serdecznie dziękujemy za
udział w spotkaniu
White Flowers Sylveco
Miraculum
Soraya
Natura Wizaż 24 Carmex, Pilomax
Zielona
Mydlarnia Gaj Oliwny Paese Coloris Eveline Alle
Paznokcie Forte Sweden Duafe
Organizatorzy
Spotkania:
Uczestnicy:
Dziękuję, że nas odwiedziłaś. Świetna relacja :) Mam nadzieję, że znów będzie okazja do zobaczenia się :)
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję, mało mi was :(
UsuńSuper! :)) Co więcej powiedzieć? SUPER!
OdpowiedzUsuńNo super, super :)
Usuńsuper sprawa! jeszcze nigdy nie brałam udziału w tego typu wydarzeniu a bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńPolecam - poznać wszystkich, których sie podpatruje od dawna - super uczucie. Zwłaszcza, ze przeważnie okazują się całkiem inni niż sądziłaś!
UsuńTo było bardzo udane spotkanie, pomimo, że było potwornie gorąco. Miło było cię poznać osobiście :)
OdpowiedzUsuńUpał mi wcale nie przeszkadzał w takim towarzystwie :D
Usuńzazdroszczę wam spotkania
OdpowiedzUsuńA ska Ty jesteś, Magdaleno?
UsuńMiło było Cię poznać i mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja się kiedyś spotkać!! :D
OdpowiedzUsuńJa też mam wielką nadzieję co do tego :)
UsuńFajne spotkanie :-) też bym tak chciała :-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się tak poskłada :)
UsuńCzytałam również u Łukasza : ))
OdpowiedzUsuńŚwietna robota !
Oj tak, dali z siebie wszystko :D
Usuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, niestety nie wszystkie są moje...
UsuńSpotkanie widać udane , szkoda że Karmelek nie chciała wysiedzieć , ale tak o jest z dzieciaczkami :) Fajny torcik :D
OdpowiedzUsuńAno chora bidulka była...
UsuńWidzę same uśmiechnięte buzie - musiało być na prawdę miło :)
OdpowiedzUsuńByło kochana, było :)
UsuńSuper spotkanie, ten tort wyglądanie genialnie :)
OdpowiedzUsuńA jaki był pyszny!!!
Usuńjakie wszystkie zadowolone :) super ;)
OdpowiedzUsuńDo teraz mnie nastrój trzyma :)
UsuńŚwietne spotkanie! Miło było cię poznać :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie :)
UsuńSuper spotkanie :) ja szykuje się do wrocławskiego już w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała się z wami spotkać...
Usuńfajna relacja, chciałabym uczestniczyć w takim spotkaniu
OdpowiedzUsuńByłoby mi bardzo miło Cie poznać :)
Usuńświetny tort :)
OdpowiedzUsuńNie tylko piękny, ale i pyszny!
UsuńWy to macie super, na południu ciągle jakieś spotkania, na północy tylko jedno było :) i dzięki niemu mogłam poznać kilka świetnych dziewczyn!
OdpowiedzUsuńNa północy za to intensywnie się spotykają blogowe mamy... :(
UsuńŚwietne spotkanie :) oby więcej takich :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńSuper spotkanie:)
OdpowiedzUsuńOj tak. Było bosko :)
UsuńŚwietne spotkanie. Super!
OdpowiedzUsuńTo prawda, było świetnie :)
Usuńświetnie wyglądacie! super spotkanie!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl