Opakowanie
Foliowe, bardzo dobrze opisane:
przeznaczenie produktu, sposób użycia, środki bezpieczeństwa i oczywiście
skład. Załączona jest również instrukcja obrazkowa.
Zapach
Ziołowo – mentolowo – spirytusowy.
Nienachalny i dość przyjemny o ile nie zwracać uwagi na procentową nutę
Konsystencja
Skarpetki wykonane są z mocnej folii,
zaś wewnątrz znajdziemy chłonną warstwę, w którą również należy wsunąć stopę.
Najlepiej zabezpieczyć stopy zwykłymi rozciągliwymi skarpetkami, bo foliowa
warstwa nie przylega do skóry ściśle.
Działanie
Bardzo prosta instrukcja ułatwia sprawę.
Wydobycie skarpet z opakowania, rozcięcie ich i założenie na stopy, jak i
zabezpieczenie dodatkowymi nie sprawia trudności i jest wręcz intuicyjne.
Zapach nie przeszkadza. Po nałożeniu skarpet przestaje być odczuwalny a otulone
stopy czują się nieźle. Niewielka ilość płynu szybko nagrzewa się i miły
chłodek zaczyna zmieniać się w delikatne ciepełko. W czasie zabiegu wiele razy czułam jak ciepełko zamienia się potem znowu w chłodek i na odwrót. W skarpetach da się chodzić, ale
lepiej czynić to uważnie, ponieważ stopy nieco się ślizgają w płynie i w dodatku mocno się szeleści, co przykuwa uwagę domowników (moi są akurat przyzwyczajeni do takich dziwactw). Dostępne są dwa rozmiary: regular (poniżej EUR 42) i large (powyżej rozmiaru 42). Po zdjęciu skarpet stópki były zdrowo pomarszczone, ale bez żadnych podrażnień, zaczerwienień, za to po opłukaniu poczułam niesamowitą świeżość, jakbym natarła je jakimś miętowym, chłodzącym balsamem. Lekkość i świeżość - bomba! Nawet zapach zaczął mi się podobać :) Po chwili zorientowałam się, że czucie w stopach nieco osłabło. Jakby bodźce dochodziły do mnie przez dodatkową warstwę skóry. Uczucie to było bardzo dziwne i trwało dopóki skóra nie zaczęła schodzić, ale nie przeszkadzało w niczym. Pozostało czekać. Czwartego dnia po zabiegu martwy naskórek zaczął pękać, powstało na skórze mnóstwo zadziorków, które czasem nawet czepiały się wykładziny! Poza tym łapczywie łapały brud i wyglądały tak paskudnie, jak tylko można sobie wyobrazić. Po około trzech dniach skóra zaczęła schodzić małymi płatami, opornie i baaardzo powoli. Cały proces złuszczania trwał prawie dwa tygodnie. Na domiar złego, gdy już sądziłam, że koniec zabiegu, zaczęła mi schodzić skóra z podbicia (mocno opalona). Efekt jest zadowalający, ale spodziewałam się, że złuszczenie będzie głębsze a nowa skóra mięciutka i gładka, tymczasem mogę powiedzieć jedynie, że jest ona miększa i gładsza. Dobre i to ;)
1. Wielkość płatków, jakimi łuszczyła się skóra
2. Najgrubsza skóra po złuszczeniu wygląda właśnie tak
3. Nieszczęsne łuszczenie się górnej strony stopy :(
2. Najgrubsza skóra po złuszczeniu wygląda właśnie tak
3. Nieszczęsne łuszczenie się górnej strony stopy :(
Ja swoją kupiłam w Biedronce, teraz
dostęp do niej stał się ograniczony, ale znalazłam ją TUTAJ, w cenie
19,99zł
Inne
recenzje kosmetyków Purederm:
Ja miałam z Holika Holika i nie byłam w pełni zadowolona :(
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam porównania. Te są pierwszymi, których używałam.
UsuńCzyli bez wielkiego szału... Nie kupiłam bo nie mogłam się zdecydować :D
OdpowiedzUsuńJa od pierwszego spotkania wiedziałam, ze będą moje :)
UsuńDla mnie efekt złuszczenia, który przedstawiłaś na zdjęciu jest zadawalający :) Pomyślę nad takimi "skarpetkami" :)
OdpowiedzUsuńTam, gdzie była gruba i twarda, wciąż jest gruba i twarda,chociaż wygląda lepiej, więc jednak będę narzekać :)
UsuńMam wrażenie że na moje stopy by nie podziałało :-/ ja mam bardzo suchy i gruby naskórek a czasem to muszę obcinaczkami odcinać pękający, odstający naskórek :-(
OdpowiedzUsuńO biedactwo Ty moje... Nie mam aż takich problemów, ale na moich stopach codzienne pielęgnacja nie wystarcza...
Usuń"spodziewałam się, że złuszczenie będzie głębsze a nowa skóra mięciutka i gładka, tymczasem mogę powiedzieć jedynie, że jest ona miększa i gładsza" Przepraszam jeżeli uznasz to za złośliwość ale jestem skołowana po tym fragmencie. Nie wiem czy efekty Cię zadowoliły czy nie ;)
OdpowiedzUsuńTen fragment mogłam inaczej ująć tak: spodziewałam się większego efektu miękkości i gładkości. Ten, który uzyskałam jest niewielki, ale widoczny. Wniosek: efekty średnio mnie zadowoliły :)
UsuńMiałam je kupić, ale ostatecznie odpuściła, może jeszcze kiedyś je zakupie
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś znowu się w Biedrze pojawią. Jak nie, pozostaje merlin :)
UsuńPotrzebuje czegoś takiego po wakacjahc i bieganiu na boso, trochę słabo, że łuszczy się i górna część stopy bo moaja juz wte wakacje złaziła po spaleniu słońcem :(
OdpowiedzUsuńAno słabo... Nie wygląda to pięknie
Usuńale się cieszę że mogłam przeczytać recenzję o tej masce! Ostatnio oglądałam ją w Biedronce i stałam z 5 min zastanawiając się czy ją wziąć, po czym odeszłam z niczym.
OdpowiedzUsuńCena nie jest mała, ale jak widzę, złuszczanie słabe...
Słabe, chociaż na szczęście skóra nie zaczyna znowu wysuszać się. mam nadzieję, ze używanie kremów ten efekt zatrzyma.
UsuńMam je, ale czekam z zabiegiem, bo ostatnio robiłam podobny, jeśli nie ten sam - zamówiłam na allegro, i marka inna, opakowanie inne, cena inna, ale skarpety wewnątrz takie same, więc wydaje mi się, że to ten sam produkt. Z którego niestety nie byłam zadowolona :/
OdpowiedzUsuńPodobno mają bardzo zbliżone składy
UsuńA ja tam się boje takich skarpetek złuszczających:P
OdpowiedzUsuńTeż mi ręce drżały ;)
UsuńTez użyłam tej maski przez 2 tyg drażnią mnie szorstkość skóry efekt nie powalił mnie na kolana maska nie dała sobie rady z większym obszarem zrogowacenia a szkoda
OdpowiedzUsuńDokładnie - na grubszych miejscach poległa
UsuńNie miałam jeszcze żadnych takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńTo był mój pierwszy kontakt z nimi, ale mam ochotę na więcej.
UsuńKupiłam dwie sztuki, najpierw zrobiła sobie je mama i wystraszyła mnie, że może się to dla mnie średnio skończyć (mam problemy skórne na niektórych palcach stóp) więc oddałam swoje mężowi, wczoraj robił ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki będzie efekt na nim :)
Usuńzawsze chciałam wypróbować takiego cuda :)
OdpowiedzUsuńJa też chciałam, udało się, ale szału nie ma :/
UsuńWitam uważam że przedstawiony stopień złuszczania mierny:| opisujesz uczucie zadziorków i proces trwający 2 tygodnie...to nie do przyjęcia w dzisiejszym szybkim życiu no chyba że nasi kochani emeryci będą korzystać :) powiem krótko jak świat światem:za jakość sie płaci 😉
OdpowiedzUsuńOsobiście polecam Epilfeet proces złuszczania płatowy, bez uczucia dyskomfortu i efektu podeszwy. Skora doskonale nawilżona i miękka pomimo złuszczania. Ważne stare zrogowacenia i bardzo grube również ulegają usunięciu. Polecam
Ha! Nie zgodzę się, że za jakość się płaci. Wiele razy testowałam tanie kosmetyki, które dawały niezwykle pozytywny efekt, i te drogie, które często okazywały się zupełnie nieskutecznymi. Co więcej - skład drogich kosmetyków wołał o pomstę do nieba. Kosmetyki dzielą się na tanie i drogie, dobre i złe, lecz przynależność do grupy "tanie" nie determinuje przynależności do grupy "złe" i na odwrót. Na całe szczęście.
UsuńJa kupiłam ją w Biedronce dla mamy, mam nadzieję, że będzie zadowolona.
OdpowiedzUsuńZobaczymy, na razie nie ma jednoznacznie pozytywnych recenzji...
UsuńJuz od jakiegos czasu czaje sie na takie skarpetki i tutaj cos ich dorwac nie moge ;)
OdpowiedzUsuńU nas w Biedrze ich już nie ma
UsuńOd dawna już czaję się na skarpetki złuszczające, ale jeszcze nic nie zamówiłam. Pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńLato się kończy, znowu będzie można stópki schować.
UsuńDla mnie dały za mały efekt : c
OdpowiedzUsuńTeż bym wolała większy...
Usuńz L'bitica są z mocnym i szybkim efektem :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować.
UsuńMnie przeraża perspektywa łuszczenia się skóry na stopach. Chyba się nie przekonam i będę wierna peelingom.
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że wygląda to ohydnie i podejrzewam, że nikt z obcych osób Ci ręki nie poda jak takie coś zobaczy ;)
UsuńPrzegapiłam je w Biedronce, ale w sumie chyba nie żałuję... Moje stopy w tym momencie potrzebują mocniejszego złuszczenia, bo są w fatalnym stanie :(
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, ze efekt, chociaż niezbyt mocny, okaże się trwały...
UsuńJa jakoś nie miałam okazji ich używać i szczerze powiem nie jestem jakoś zbytnio ciekawa ich działania :)
OdpowiedzUsuńJa odkąd zobaczyłam pierwsze tego typu skarpetulce wiedziałam, że muszę je mieć!
UsuńNie trafiłam na nią,ale widzę,że efekt rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńRaczej taki se...
UsuńJa chciałam je kupić kilka razy, ale zawsze rezygnowałam, teraz trochę żałuję ;(
OdpowiedzUsuńAle pewnie tylko trochę :)
UsuńMoja biedrona jest zbyt uboga na takie coś :]
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy styczności, ale chętnie bym wypróbowała, podoba mi się działanie widoczne na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do takich złuszczających masek, mam stópki w całkiem dobrej kondycji, a perspektywa gubienia skóry niczym wąż, nie przemawia do mnie :P
OdpowiedzUsuńMnie trochę przerażają tego typu maski złuszczające. Może gdybym miała większe problemy ze stopami to bym się chwytała i takich skarpetek, ale tak to wystarczy mi tradycyjna pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuńMiałam je, ale działanie bez szału. Trochę złuszczyło, ale nie do końca jestem zadowolona z efektów ;)
OdpowiedzUsuń