Jak już pisałam TUTAJ , co nieco
miałam zamówione z Yves Rocher, dziś właśnie udało mi się to odebrać. Żel
pachnie obłędnie, jak i mleczko, myślę, ze się sprawdzi. Balsam po goleniu –
prezencik na urodziny dla A. – nie zagląda tu, więc nie zepsuję niespodzianki.
Krem pod oczy dostałam jako prezent i lepszego prezentu nikt by dla mnie nie
wymyślił! Żegnajcie zmarchy (mam nadzieję)!
A tu moje Avonowe szaleństwo. Zostałam konsultantką na własne potrzeby i póki co potrzeby te dogłębnie wyszastałam, chyba nieprędko będę czegoś potrzebowała. Perfumy City Rush pachną zupełnie inaczej niż na pachnącej stronie i nie wiem, czy się do nich przekonam :( ale spróbuję... Kredki do brwi dopiero będę się uczyć, recenzja nastąpi nieprędko, roletka Perceive - znam i uwielbiam (jak pół mojej rodziny), tusz - po prostu musiałam go sprawdzić! I na koniec cienie - cztery odcienie w czekoladowych tonacjach - z połyskiem i bez - moje marzenie!
Zawsze lubiłam żele z YR ;)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno niczego nie zamawiałam z Avonu ;)
Byłam dzisiaj w Yves i wąchałam ten szampon jest cudowny! Kupiłabym go dzisiaj , gdyby nie te zapasy, które mam w domu...
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Aneto, mam te perfumy. Nie zrażaj się, bo na początku też byłam nimi rozczarowana. Teraz je bardzo lubię i wykańczam kolejny flakonik. Są trwałe i nie zmieniają zapachu :)
OdpowiedzUsuńNo to zakupy udane, życzę dużej przyjemności w użytkowaniu :)
OdpowiedzUsuńCity Rush jest bardzo sexownym zapachem ;) Bynajmniej dla mnie...
OdpowiedzUsuńfajne zakupki:) ciekawa jestem cieni z Avonu:)
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki,a zapach City Rush jest świetny,chociaż dla mnie za krótko się jednak utrzymuje.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu się zabrać za YR, cały czas mam ochotę na te kosmetyki, a wstyd się przyznać, że niczego od nich nie miałam!
OdpowiedzUsuńCo chwilę widzę o kogoś zakupy z YR :) Mnie samą kusi kilka produktów, ale chyba się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńMam swoje ulubione produkty z firmy Avon i YR.Świetne zakupy ;)
OdpowiedzUsuń