Takie tam z Yves Rocher...
Przyszła mi do domku ulotka z
całkiem przyjemnym rabacikiem + prezencik, więc przy okazji postanowiłam
zaliczyć miejsce. Miałam okazję niedawno robić zakupy przez Internet, ale
wiecie: oczy jedzą najlepiej na żywo, jakoś przed kompem tak dużo rzeczy do
mnie nie machało! Krem do rąk – zawsze się przyda, a zimą zwłaszcza. Pomadka do
ust – używam jej od wieków – niezastąpiona! Mydełka – zażyczył ich sobie pan A.
więc będzie miał. A do tego wszystkiego olejek pod prysznic na zachętę. Dzień zaliczam do udanych, zwłaszcza, że później jeszcze była wycieczka na Pola Chwały - kto chce zobaczyć co się działo - zapraszam TUTAJ!
swietne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze si wszystkie sprawdzą
UsuńMydełka wyglądają interesująco :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory i super pachną!
UsuńA ja jakoś nigdy nie mam po drodze do YR. :(
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu mam
UsuńKremik do rąk chętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńWstępnie mogę powiedzieć, że extra
Usuńja jeszcze nie miałam okazji nic testować z tej firmy...
OdpowiedzUsuńOj, to szkoda, Dorotko!
Usuńoo a tych mydełek jeszcze nie miałam... musze się wybrac z moja ulotką na zakupy:)
OdpowiedzUsuń