Mydła w płynie zachwyciły nas tak
mocno, że niemal zapomnieliśmy o ich pochodzeniu. Pamiętam zapasy mydeł w
kostce magazynowane w szafce z ręcznikami, ich zapach i to jak bardzo lubiłam
je odwiedzać, przekładać z kopczyka na kopczyk i wąchać. Było to lata temu, nie
pachniały jakoś szczególnie, ale dla mnie ich zapach był upajający. Wraz z tym zestawem odżyły wspomnienia i zrobiło się sentymentalnie. Pachną w bardzo zdecydowany sposób i z powodzeniem mogą być stosowane jako odświeżacz powietrza :) a wyglądają pięknie!
Opakowanie
Gustowne, świetnie nadaje się na
prezent: celofan, spięte wstążeczką. Same mydełka przepasane są oldschoolową
etykietą, niestety bez informacji o składzie
Zapach
W każdym wypadku bardzo mocny, ale
piękny. Łagodnieje po zmoczeniu i nie utrzymuje się na skórze
Konsystencja
Twarda, odporna na rozmakanie. Różowe
mydełko ma czarne małe drobinki, które w użyciu nawarstwiają się, tworząc
przyjemną warstwę peelingujacą.
Działanie
Mydełka pochodzą z edycji limitowanej,
czas na zakup jest więc ograniczony. Dobrze też mieć w domu porządną
mydelniczkę, najlepiej metalową, która
nie dopuszcza wilgoci do mydła – u mnie nie sprawdziła się żadna ceramiczna ani
gumowa, tudzież plastikowa. Największym minusem tych mydełek jest brak
informacji o składzie – niestety nie mam odwagi umyć takim mydełkiem
czegokolwiek więcej poza rękami, ewentualnie stopami (w przypadku różowego jest
to super przyjemne, dzięki tym drobinkom). Pucowane ręce się nie skarżą, choć
wolałabym, by zapach był nieco mocniejszy i utrzymywał się chwilę na rękach,
nie spływał z nich wraz z wodą. Dobrze myją – na serio dobrze, i nie widzę
efektów mocnego przesuszenia skóry dłoni (napięcie skóry jednak wystąpiło i
krem jest niezbędny), więc jestem z nich zadowolona i cieszę się, że trafiły
pod moje opiekuńcze skrzydełka :). Moim zdaniem są dobrym pomysłem na bardzo
aromatyczny prezent, ze względu na obłędny zapach i piękne opakowanie, ale brak
składu nie sprowokował mnie do dogłębnych testów. Różowe mydełko polubiła
również Karmelka – śmieszą ją wszystkie peelingi i szorstkie myjaki, które
wpadną jej w ręce. Niestety nie mogę znaleźć ceny tych mydełek, ale możecie spróbować
poszukać ich w swojej okolicy – na stronie BARWY są wyszczególnione wszystkie miejsca
w całej Polsce dysponujące kosmetykami tej firmy [KLIK]
Mam je, ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy posuniesz się dalej niz tylko do mycia łapek :)
Usuńto różowe jest mega przeurocze! dla samego koloru brałabym :)
OdpowiedzUsuńJa dla zapachu i tych genialnych drobinek!
Usuńhmmm.... bardzo ciekawe. Wielka szkoda, że nie podali składu :( podoba mi się kolor tego różowego mydełka :D mam kilka produktów barwy, które naprawdę lubię. Może te mydełka też by mi się spodobały
OdpowiedzUsuńMnie też pewnie już coś z Barwy wpadło, ale wieki temu...
Usuńmiałam jedno z tych mydełek, jasne- beżowe, bardzo przyjemne, specyficznie ale fajnie pachniało
OdpowiedzUsuńPodobają mi się zapachy calutkiej trójki :)
UsuńWyglądają bosko! Szkoda tylko, że nie ma tego składu podanego... Pozdrawiam ;-*
OdpowiedzUsuńDla mnie to duży minus. Skład daje mi jakieś poczucie bezpieczeństwa inaczej się nijak nie przełamię
Usuńfajniutkie, chętnie bym kupiła :) bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńA jakże, nie omieszkam :)
UsuńZ czysto estetycznego wizualnie punktu widzenia uwielbiam mydła w kostce, w kwestiach higienicznych bardziej przemawia do mnie mydło w płynie z dozownikiem ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwww.jlw-lifestyle.blogspot.com
Wizualnie lubie tylko mydła, które się nie rozciapują pod wpływem wody :)
Usuńmimo braku składu nie bój się nimi umyć ja żyję i mam się dobrze : )
OdpowiedzUsuńBoję się przesuszenia skóry, bo ręce trochę jednak spinają...
Usuńjak ja uwielbiam takie drobiazgi! :))
OdpowiedzUsuńcudnie tu, obserwuję :)
Ja też! Tyle człowiek czeka, żeby je rozpakować :)
Usuńswietne mydełka,musza ślicznie pachnieć!
OdpowiedzUsuńPachną obłędnie!!!
Usuńale super mydełka:) uwielbiam takie:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie:
http://swiatdzikuski26.blogspot.com/
Bardzo miło się ich używa :)
UsuńTo różowe od razu rzuciło mi się w oczy :)
OdpowiedzUsuńMoj aparat widać szczególnie lubi ten kolor :)
UsuńNie miałam tych mydełek, choć ładnie się prezentują ^^
OdpowiedzUsuńI pewnie za chwilkę ich nie będzie :(
UsuńPodobają mi się ich zapachy, te dwa jasne trochę męskie, ale przyjemne! No i rzeczywiście nie powodują dużego przesuszenia :)
OdpowiedzUsuńWszystkie ślicznie pachną!
Usuńjakie sliczne :)
OdpowiedzUsuńSłodziaki, nie?
UsuńNigdy nie miałam. Wyglądają bardzo fajnie, ale u mnie w domu lepiej się sprawdza mydło w płynie :).
OdpowiedzUsuńPrzez długi czas stosowałam właśnie płynną wersję, teraz wracam do kostek :)
Usuń