Miało być tak pięknie… Rozochocona
pozytywnymi komentarzami blogerek, postanowiłam sobie, ze gdy tylko moje
cudowne mydełko z Malak Bio będzie się kończyć, przerzucę się na mydło Aleppo, bo
skoro takie niepozorne opuncjowe czyniło takie cuda, to chyba po Aleppo moja
skóra będzie jak na pupie niemowlaka! Już widziałam ją nawilżoną, ze ściągniętymi
porami i taką cacy-pacy. I co? I psińco…
Opakowanie
Kartonik z dziurką przez którą widać
naszego oblubieńca.
Konsystencja
Twarda i krucha, słabo się pieni.
Zapach
Leciutki ziemisto - drzewny smrodek,
specyficzny i do zaakceptowania. Co prawda myjąc nim tylko twarz nie czułam by
utrzymał się na skórze, ale po umyciu całego ciała pewien czas za mną chodził.
Działanie
Słabo się pieni, czego nie mam za
złe ani jemu, ani żadnemu innemu mydłu. Delikatnie oczyszcza, nie powodując podrażnień,
ujednolicając koloryt cery. Na twarzy nie pozostawiał zapachu, ale na ciele
troszkę go czułam, mimo zastosowania balsamu. Pierwszym niemiłym odczuciem było
ściągniecie skóry, którego nie miałam okazji czuć już bardzo długo. Drugim było
pojawianie się wyprysków – codziennie po kilka malutkich, kolejnym zaskórniki i
zanieczyszczone pory. Po tym miesiącu moja cera wygląda tak, jak przed
zastosowaniem mydła z olejkiem z opuncji: zaskórniki, mini pryszcze,
zanieczyszczone pory. Jestem bardzo zaskoczona, ponieważ stężenie oleju jest
spore, powinnam wiec mieć buzie super oczyszczoną, mydło to zaś u mnie nie
poradziło sobie nawet z utrzymaniem czystej cery, nie wspominając o jakimkolwiek
dodatkowym pozytywnym działaniu
Jestem w szoku i zagwozdkę mam co z
nim teraz zrobić, ponieważ mydło jest bardzo wydajne i zużyłam go niewiele a
wobec krytycznego stanu mojej skóry zarzucam używanie go.
Czy ktokolwiek z was osiągnął
takie rezultaty?
Cena: od 18zł/200g w górę
Jestem zaskoczona, że się nie sprawdziło, tyle dobrego o nim słyszałam :/
OdpowiedzUsuńStarałam sie znaleźć choc jedną taka recenzję, niestety tylko na mnie to mydło nie działa. Chyba że...
UsuńJa z mojego mydła byłam zadowolona, co prawda nie pomogło mi z cerą za wiele ale nie pogorszyło też jej stanu. Na pewno fajnie ją oczyszczał , teraz za każdym razem kupuje inne mydło ale do aleppo pewnie kiedyś wrócę . To nie ściągało u mnie skóry , niestety czarne mydło gdy używam zbyt często niestety ją wysusza.
OdpowiedzUsuńCzarnego jeszcze nie próbowałam, a Aleppo też kiedyś jeszcze spróbuję ale na pewno nie to samo, moze z jakimis dodatkami...
UsuńPierwsza negatywna opinia o tym mydełku, jaką czytam. Osobiście nie miałam, nie kusi mnie jakoś specjalnie, ale gdybym je kupiła to też raczej wydawałoby mi się, że skóra po nim będzie rewelacyjna, wszak skład, cała otoczka, wygląd, no i te opinie robią swoje. A tu taki zonk.
OdpowiedzUsuńJa też nie znalazłam podobnej. Nie wiem, czy moja skóra jest jakaś specyficzna, czy po prostu ludzie boją się pisać inaczej niż wszyscy.
UsuńA miałam go kupić ;)
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie na Ciebie musi tak samo podziałać. Większość osób bardzo sobie chwali to mydło
UsuńCiekawe, wszyscy chwalą, sama nie wiem, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńjuliettexoxo.blogspot.com ♡
+ u mnie nowy post!
Próbuj, próbuj, ja jedna niezadowolona
UsuńHmmm... wiele osób zachwalało mi to mydło, ale podchodzę sceptycznie. Mydła nigdy nie sprawdzały się u mnie w pielęgnacji twarzy i tego się trzymam, już mam dość eksperymentowania i kolejnych wysypów krost. Ja używam teraz żeli Sylveco i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam pięć mydełek z olejkiem z opuncji... :)
UsuńA tyle dobrego o nim czytałam...
OdpowiedzUsuńChyba narazie wstrzymam się od zakupu ;-)
Nie zrażaj się moim wpisem. Jest tylko jeden w sieci! ;) Może Tobie akurat spasuje
Usuńfajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOwszem, całkiem oryginalnie
UsuńTak, Ja mówię, Ja zawsze powtarzam, że najlepiej jest sprawdzić na sobie działanie danego produktu - bo to co ktoś chwali "sztucznie" bądź prawdziwie - nie zawsze spisze się u nas na 6 ;/
OdpowiedzUsuńDokładnie. Odkąd prowadzę bloga przekonałam się o tym nie raz
UsuńDobra szczera opinia.
OdpowiedzUsuńdziękuję, jeszcze sie gromy nie posypały ;)
Usuńbardzo ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo oryginalnie. W końcu takie właśnie jest ;)
UsuńNie miałam go..szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziło ;/
OdpowiedzUsuńszkoda wielka, bo spodziewałam się cudów i dziwów... No i miałam cuda i dziwy...
UsuńMoże masz je zbyt intensywne. Często jest tak, że wysokoprocentowe mydła potrafią wyrządzić szkody.
OdpowiedzUsuńDlatego mam zamiar jeszcze spróbować z jakąś piąteczką kiedyś...
UsuńNo właśnie z naturalnymi kosmetykami jest tak samo jak z komercyjnymi - jednym pasują innym nie. U nas Aleppo sprawdzało się całkiem ok, ale bez szału. Teraz używamy marsylskiego oliwnego - jest ok, ale już widzę, że muszę je czymś zamienić, bo skóra sie przyzwyczaja. Szukam więc czegoś czym mogę je zamienić. A jak chcesz skóry jak pupcia niemowlaka to polecam zestaw - kessa (rękawica do masażu) i Savon Noir :) względnie ziołowe mydło Agafii - to rosyjskie mydła, ja obecnie mam czarne i jest boskie. robię zakusy na białe i kwiatowe:D:D:D
OdpowiedzUsuńO czarnym sporo słyszałam i też się na nie szykuję powoli!
OdpowiedzUsuń