poniedziałek, 21 kwietnia 2014

INVEO Hipoalergiczne serum stymulujące wzrost rzęs







Zapraszam was świątecznie na recenzję fantastycznego zestawu!
 Na swoje rzęsy się nigdy nie skarżyłam i pewnie nie przyszłoby mi do głowy uszczęśliwianie ich odżywką, mimo to, gdy ten zestaw trafił w moje ręce, niezwłocznie przystąpiłam do testów. Czytałam, że na efekty trzeba będzie poczekać, więc się zbytnio nie śpieszyłam i stosowałam odżywkę  dwa miesiące. Efekty faktycznie szły żółwim tempem, tak wolniutko, że gdyby nie zdjęcia porównawcze, pewnie wcale bym ich nie zauważyła (z wyjątkiem dolnej powieki, gdzie rzęsy wystrzeliły błyskawicznie).
Teraz jednak mam rzęsy nawet w miejscu, o którym nie wiedziałam, że mogą się pojawić (wewnętrzny kącik)!
Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, powiem, że DZIAŁA! Jak nie wiem co!




Opakowanie
Kartonik, w środku odżywka i maskara, do tego ulotka dotycząca odżywki. Serum posiada cienki, ostro zakończony, ale elastyczny pędzelek, opakowanie przypomina niektóre eyelinery. Z pędzelka nie odstają żadne włoski, aplikacja jest szybka i delikatna. Tusz ma tradycyjne opakowanie, szczoteczka jest silikonowa, elastyczna, wklęsła, bardzo poręczna, dobrze się z nią pracuje.




Zapach
Serum nie posiada zapachu, zaś zapach tuszu jest ciepły, nie za piękny, ale za to bardzo słabo wyczuwalny, tylko gdy chcemy go specjalnie powąchać.


Konsystencja
Serum: wodnista
Tusz: dość rzadki, bez grudek

Skład
Serum
Aqua, Bimatoprost, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium Cloride, Alcohol Denat., Benzalkonium Chloride.




Działanie
Serum nakładałam sumiennie co wieczór. Chlast na górę, na linii rzęs, powtórka na dole. Dwa ruchy. Elastyczny pędzelek nie pozwalał na niedociągnięcia, nie kazał mi robić poprawek. Zero reakcji ze strony moich oczu, żadnych podrażnień, dostanie się do oka pędzelka również nie robiło na nich wrażenia, choć zdarzyło mi się nie raz, a to z powodu późnej pory, a to po prostu z nieuwagi, pośpiechu. W składzie znajdziemy składniki stosowane w kroplach do oczu, dzięki temu serum ma i na nie bardzo dobry wpływ: łagodzi podrażnienia, tonizuje.  Bardzo szybko zauważyłam efekt na dolnych rzęsach: początkowo wkładałam pod nie pędzelek i przeciągałam po skórze, po pewnym czasie zaczął mi ten pędzelek zawadzać o rzęsy i zbaczać z kursu! Dolne rzęsy zawsze traktowałam po macoszemu i nawet ich nie malowałam, więc zdziwienie było niemałe, gdy tak agresywnie narzuciły się z obecnością. Specjalnie dla was zrobiłam wyjątek i wytuszowałam je dziś do zdjęć, byście mogły zobaczyć pełny efekt. Stopniowo rzęsy wzmacniały się i rosły. Zawsze były ładne i długie, sceptycznie się więc nastawiałam na efekt kuracji, bo ile mogłyby jeszcze urosnąć, czy zagęścić się? A jednak… Są zdecydowanie dłuższe, ze względu jednak na jasne końcówki, bez tuszu nie widać efektu. Przed kuracją, ani w jej trakcie nie zanotowałam zwiększonego wypadania rzęs, pojedyncze rzęsy, które zauważyłam mogłabym zliczyć na palcach u jednej ręki (w końcu rzęsa kiedyś musi wypaść). Bardzo podoba mi się efekt, jaki uzyskałam dzięki temu Serum, mam nadzieję, że tak obłędnie długie rzęsy utrzymają się długo :)
Działanie tuszu jest równie zadowalające, co serum. Jest to jednak kosmetyk przede wszystkim dla osób ceniących sobie naturalny look. Do tak delikatnego efektu musiałam się przyzwyczaić, by go docenić. Tusz ma bardzo lekką konsystencję i pierwsza warstwa jest bardzo, bardzo dyskretna: przyciemnia rzęsy, rozczesuje je, odrobinę podkręca – efekt bardzo naturalny, bardzo delikatny, druga warstwa pokryje rzęsy zdecydowanym kolorem, odrobinę je pogrubi (naprawdę odrobinę). Nie lubię przerysowanego efektu, wiec na dwóch warstwach poprzestałam, zaś na co dzień stosuję jedną. Tu również obyło się bez podrażnień. Tusz pięknie się trzyma na rzęsach, szybko schnie, tworząc na nich elastyczną i trwałą powłokę, odporną na kruszenie, osypywanie. Szczoteczka świetnie rozdziela rzęsy, łatwo nakłada się nią tusz i czyni poprawki. Bardzo podoba mi się jego konsystencja: nigdy malowanie drugiej warstwy na rzęsach nie szło tak gładko!
Podsumowując: zestaw niesamowicie skuteczny, gwarantujący bardzo naturalny, piękny i zdrowy wygląd rzęs. Bardzo się cieszę, ze na niego trafiłam!





PRZED

PO ZASTOSOWANIU KURACJI Z SERUM

JEDNA WARSTWA TUSZU                                                                DWIE WARSTWY        


Cena: około 150zł/ serum – 3,5ml, tusz – 8ml
Do kupienia na przykład  TUTAJ

Blog związany z tym serum znajduje się TUTAJ



35 komentarzy:

  1. Szczerze pisząc mały efekt wydłużenia widzę :).
    Obecnie używam odżywki z Eveline, ale ona kosztowała niecałe 15 zł :D.
    Tej wcześniej nie znałam. Fajnie, że jesteś z niej zadowolona. Efekt po wytuszowaniu jest śliczny, bardzo mi się podoba bo wygląda naturalnie ale i efektownie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jej wcześniej nie znałam, nawet nie interesowałam się zbytnio odżywkami, byłam zadowolona z moich rzęs. ten tusz faktycznie jest niezły, jeśli się ma do niego odrobinę cierpliwości

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze żadnego serum, ale muszę chyba w końcu zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezeli tylko jesteś niezadowolona ze swoich rzęs, jak najbardziej, czemu nie?

      Usuń
  3. Dozo ostatnio czytam o serum tego typu, jak najbardziej by mi się coś takiego przydało :) większość niestety ma powalające ceny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny zdecydowanie są zabójcze... Ale przynajmniej opinie faktycznie są dobre.

      Usuń
  4. nigdy nie używałam żadnego serum do rzęs, miała propozycję testowania Realash ale z niej nie skorzystałam bo i tak nie byłabym systematyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to było pracochłonne zajęcie, też bym się pewnie nie zdecydowała, ale cztery pociągnięcia pędzelkiem dziennie są do przyjęcia :)

      Usuń
  5. Rzeczywiście, efekt widać. Ale ja jakoś nie przepadam za takimi cudami, miałam revitalash i dał u mnie marny efekt, a do tego podrażniał :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem fajny efekt dała ta odżywka :) Ja używałam kiedyś innej, ale po jej odstawieniu rzęsy mi poleciały całkowicie, więc teraz kombinuję z olejkiem rycynowym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny efekt daje ten tusz :) ale serum niestety nie na moją kieszeń :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę kosztuje. Mam nadzieję, że efekt będzie długotrwały

      Usuń
  8. Masz śliczne rzęsy:)Widać, że to serum świetnie się u Ciebie sprawdziło.
    Obecnie stosuję serum z Eveline i olejek rycynowy, też dają radę:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum z Eveline też u mnie czeka, ale dopóki jest tak fajnie, nie muszę go próbować :)

      Usuń
  9. ja mam serum z FEG i stosuje go już jakieś 2 miesiące i widzę efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze żadnego serum do rzęs, ale widać efekt wydłużenia, więc może go kupię i wypróbuję. Pozdrawiam :) http://jusinx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu ! Faktycznie działa ! Chcę <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Przydałoby się moim rzęsom coś takiego, ale musiałabym mieć pewność, że zadziała dobrze, bo sporo kosztuje jednak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej chyba poczytać opinie, a najlepiej poogladać zdjęcia!

      Usuń
  13. Mnie jakoś te cud odżywki nie kuszą. Stawiam na naturalną pielęgnację rzęs, np olejem rycynowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleju jeszcze nie próbowałam, ale wezmę się za niego, jeżeli te efekty miną.

      Usuń
  14. jak dla mnie totalna nowość!
    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też było to serum nowością. Nie zawiodłam się na nim :)

      Usuń
  15. Po Twojej recenzji, gdyby nie cena to momentalnie bym kupiła;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No teraz widzę że jakaś moda jest na te serum do rzęs co raz więcej firm wprowadza swój patent, ja do tej pory miałam z Ewelin ale średnio mnie uszczęśliwił, no ale w tej cenie to i cudu się nie spodziewałam ;-p

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...