Swoją fazę zafascynowania błyszczykami dawno pozostawiłam za sobą, ale jeszcze od czasu do czasu zdarzy mi się jakiegoś użyć, choć teraz zdecydowanie najbardziej podobają mi się naturalne, matowe lub lekko połyskliwe usta. Nie mam problemu z ich kolorem – jest dość intensywny, więc nie inwestuję grubej kasy w kosmetyki do ich barwienia. Z błyszczykami jest ten problem, ze zdarzają się kosmetyki o bardzo lepkiej konsystencji, która jest dla mnie nie do zniesienia. Prowokuje do ciągłego paćkania ustami i nie daje komfortu ani wygody. I taki właśnie jest ten błyszczyk.
Opakowanie
Plastikowa, przezroczysta tubka,
zakręcana. Aplikator jest kosmaty, na zakrzywionym patyczku. Nie bardzo to
wygodne rozwiązanie jest.
Zapach
Delikatny, nieokreślony, jakby
pudrowy.
Konsystencja
Gęsta, lepka.
Działanie
Podejrzewam, że wygięty patyczek
miał ułatwiać aplikację produktu, lecz nie zauważyłam, by cokolwiek to zmieniło
w dobra stronę, chyba wolę klasyczne, proste gąbeczki, jedynie ścięte z góry.
Błyszczyk nie jest mocno napigmentowany i nie zmienia radykalnie koloru ust,
barwi je bardzo dyskretnie. Nie ma błyszczących drobinek, ale daje dość mocny,
naturalny połysk. Minusem jest jego konsystencja: jest lepki: zlepia usta i
zbiera się w miejscu połączenia warg ciągnąc się. Nie przepadam za kosmetykami
dającymi taki efekt, cenię sobie wygodę i ciągłe przypominanie sobie o
błyszczyku na ustach przy okazji każdego otwarcia ust nieco mnie mierzi… Producent
obiecuje nawilżenie i z tym się muszę zgodzić, usta faktycznie są nawilżone. Trzyma
się na ustach do pierwszego posiłku, co w przypadku błyszczyków nie jest
oczywiście niczym dziwnym. Efekt jaki daje na ustach bardzo mi się podoba, jest
naturalny, delikatny, ale to lepienie się jest dla mnie zbyt dużą wadą. Mój
odcień: J92 jest już niedostępny, ale paleta kolorów zawiera podobny odcień:
Cena: 17,99zł/4,5ml
Do kupienia TUTAJ
Też nie przepadam za lepieniem się błyszczyków :(. Fajnie, że nawilża ale chyba bym się na niego nie zdecydowała przez ten jeden minus. Z Joko miałam bazę pod cień, okropna :D.
OdpowiedzUsuńJa nic nie miałam więcej z Yoko, ale błyszczyk też nie jest moim faworytem
Usuńcałkiem przyjemnie wygląda na ustach, nie przepadam za błyszczykami, ale ten jest ok :)
OdpowiedzUsuńWygląda spoko, ale lepienia ust nie zniesę...
Usuńmam tak samo jak Ty, kiedyś często używałam błyszczyki, teraz wolę trwałe pomadki
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKurcze szkoda że taki lepki jest :/
OdpowiedzUsuńAno szkoda, cóż zrobisz ;)
UsuńJuż wiem, że bym się z nim nie polubiła :) Strasznie mnie wkurza jak mi się coś klei na ustach :)
OdpowiedzUsuńMnie również, odstawiam wiec go
Usuńśliczny kolor
OdpowiedzUsuńKolor im się faktycznie udał :)
UsuńKolor jest bardzo delikatny.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:D
Wygląda bardzo naturalnie
UsuńJa jednak zdecydowanie wolę błyszczyki
OdpowiedzUsuńKurka, co ja piszę, hehe, pomadki wolę! Mózg mi przestaje pracować ;)
OdpowiedzUsuń:D Ja też wolę pomadki :)
Usuńnie pdooba mi się zbytnio, wolę bardziej napigmentowane jeśli już mam wybrać błysczzyk
OdpowiedzUsuńWolę gdy maja mniej pigmentu, ponieważ łatwiej wtedy je dopasować
UsuńHm... szkoda, że się klei ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda...
UsuńTeż nie lubię tego efektu lepienia się ust, i ostatnio przerzuciłam się na pomadki i balsamy do ust, błyszczyków już można powiedzieć nie używam :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńja również za błyszczyki biorę się bardzo rzadko
Usuńale kolor ma ładny :)
OdpowiedzUsuńŁadny :)
UsuńMam podobne zdanie na jego temat :) na razie go używam i próbuje zapomnieć że jest nałożony , ale chyba mi to nie wychodzi :P
OdpowiedzUsuńChyba sie nie da zapomnieć
Usuńszczerze powiem że to jest jeden z moich ulubionych błyszczyków, ale tylko dla tego że luksusowa się prezentuje ;-) a i róż jest od nich boski, próbowałaś już go ?
OdpowiedzUsuńMój róż był w proszku i kolor totalnie nie trafiony...
UsuńPrzyjemny kolorek!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przeżywam wielką fazę na błyszczyki :)
Mnie moze kiedyś również wróci do nich miłość, ale na razie się fochamy ;)
UsuńFuuu, nie ma nic gorszego od zbierania się błyszczyków na złączeniu warg:( Bardzo tego nie lubię i na ustach u siebie, a szczególnie u innych:( Mam jeden błyszczyk zawsze w torebce (rekompensata za brak lusterka), mimo to częściej sięgam po szminki:)
OdpowiedzUsuńJa już dawno błyszczyków w torebce nie nosiłam...
UsuńGdyby któraś chciała przetestować błyszczyki Joko za darmo, to na ich profilu na FB trwa nabór testerek. http://www.nagrodobiorcy.pl/przetestuj-blyszczyk-joko-cosmetics-do-01-09-2014/
OdpowiedzUsuń