Skóra naszych ust jest niesamowicie
wymagająca. Nie posiada ona prawie żadnej swoistej ochrony, wszelkie formy
obrony muszą być zapewnione przez nas. Zima powoli ma się ku końcowi, ale nie
zwalnia nas to z obowiązku zwrócenia szczególnej uwagi na usta. Jedyne co może się
zmienić w tej kwestii, to skład kosmetyków, które nie muszą być aż tak bogate
jak do tej pory w ciężkie, tłuste składniki. A i zapaszek może nam towarzyszyć świeży
i leciutki… Bez „ubrania na ustach” czuję się ciut naga, mam więc balsamy tak
jak kremy do rąk poupychane tu i tam, byle by nie zostać bez żadnego pod ręką. Dziś
będzie wiosennie!
Opakowanie
Kartonowe pudełeczko, w środku
plastikowy słoiczek z 8g mega naturalnego balsamu. Opakowanie ma dużą średnicę,
bardzo łatwo aplikować dzięki temu kosmetyk.
Zapach
Bardzo świeży, rześki. Wyczuwalny
imbir, choć zdecydowanie dominuje jak dla mnie nuta trawy cytrynowej
Konsystencja
Lekkie masełko, roztapia się pod
ciepłem palców. Pokrywa usta bardzo cienką, połyskliwą warstwą.
Działanie
Balsam ten jest idealny na
nadchodzącą wiosnę! Bardzo lekki, o świeżym, nienachlanym, ale zdecydowanym
zapachu. W smaku bardzo wyczuwalna trawa cytrynowa – co niestety w moim
przypadku skreśla do z listy tolerowanych kosmetyków: niektórzy nie znoszą
mięty, inni anyżu, ja tak mam ze smakiem trawy cytrynowej, choć zapach bardzo lubię.
Trochę oduczyłam się dzięki niemu oblizywać usta ;) Kolejnym wielkim plusem
jest lekka formuła. Nadaje on delikatny, naturalny połysk, tworzy na ustach
bardzo cienką warstwę. Zupełnie nie skleja ust!!! Uwielbiam takie kosmetyki i tym
ciężej mi przeboleć smak trawy cytrynowej, niemniej zwolenniczki tejże powinny
być wniebowzięte. Bardzo lubię tę markę, pisałam już o niej TUTAJ i TUTAJ. Produkty, które tworzą są bardzo oryginalne pod względem składu, zapachu i często samej postaci. Balsam do ust z Orientany bardzo dobrze nawilża, zmiękcza, chroni przed wiatrem, skład
lodzio miodzio, czego więcej trzeba tej wiosny?
Cena: 15zł/8g
Do kupienia TUTAJ
Zawsze byłam ciekawa czy jest skuteczny, po twojej recenzji skuszę się z pewnością na jego zakup :)
OdpowiedzUsuńJeżeli tylko lubisz smak trawy cytrynowej, nie zastanawiaj się !
Usuńprezentuje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńUrody mu nie brakuje ;)
UsuńMmmm to coś dla mnie uwielbiam trawę cytrynową i imbir :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, ze znajdzie swoich wielbicieli! :D
Usuńja uwielbiam imbir.Świetny balsam,rozejrzę się za nim jak skończe swój z Tisane ;-)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie bardzo, jeszcze zależy w jakim połączeniu...
UsuńOj tak, balsam na usta to obowiązek:) W przypadku Orientany - połączone przyjemne z pożytecznym:) trawa cytrynowa <3
OdpowiedzUsuńZ pielęgnacji ust musi płynąć przyjemność!
UsuńZachęcający :-) muszę go użyć w końcu :-)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę w sam raz!
Usuńmnie w nim jedynie drażni to, że pieką mnie usta jak mam spierzchnięte
OdpowiedzUsuńMnie nic nie piecze, ale smak...
UsuńLubię imbir ;) Chętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię! :)
UsuńPodoba mi się połączenie imbiru i trawy cytrynowej, chętnie bym spróbowała tego specyfiku :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo rześkie i na pewno si spodoba zwolennikom tych aromatów
UsuńMnie nic po nim nie dolega, jest świetny! A zapach idealny ! :]
OdpowiedzUsuńTo dobrze, Zeberko, ze trafiłaś na swoje
Usuńno to trzeba go w końcu wyciagnąć
OdpowiedzUsuńWyciągaj, Aga! Wyciągaj!
UsuńBrzmi jak ideał :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj sama! :)
Usuń